Przypominamy historię

Do stworzenia tablicy wykorzystano elementy konstrukcji dawnej kaplicy. Aby przybliżyć współczesnym wygląd mauzoleum z kamienia wapiennego odtworzono dokładny zarys budowli, a na tablicy wygrawerowano obraz kaplicy.

Burmistrz Strzelec Opolskich odsłaniając pamiątkową tablicę mówił: „Jest to jeden z elementów przywracania historii naszego miasta. W ubiegłym roku odsłoniliśmy tablicę pamiątkową na grobie hrabiego Wolfganga Zu Castell - Castell, dziś wspominamy rodzinę Renardów. Takich miejsc jest w Strzelcach więcej, będziemy do nich wracać."


Około 1837 r. hrabia Andrzej Maria Renard - za wstawiennictwem głęboko religijnej żony Eufemii - wybudował w małym parku kaplicę p.w. św. Andrzeja. W późniejszych latach kaplica stała się równocześnie grobowcem - mauzoleum dla całego rodu Renardów i rodów spokrewnionych w prostej linii. Kaplica znajdowała się naprzeciwko kościoła p.w. Bożego Ciała (dawniej ewangelicki), obok pozostałości średniowiecznego muru miasta, przy ulicy Opolskiej.
Na parterze kaplicy odbywały się nabożeństwa dla rodziny Renardów, krewnych, służby zamkowej. Natomiast w podziemiach znajdowały się grobowce.

Hrabia Andrzej Renard był głęboko wierzącym katolikiem. Jego zaś najstarszy syn Johann - znany w ówczesnej Europie sportowiec - wyznawał liberalne poglądy w kwestii kościoła. Kiedy zmarł 7 marca 1874 r. to proboszcz strzeleckiej parafii, arcykapłan Bertzik, nie uczestniczył w jego pogrzebie. Hrabia A. M. Renard zmarł w wieku 79 lat (21 listopada 1874 r.) i jego trumna znalazła miejsce w rodzinnym grobowcu.
W kaplicy św. Andrzeja - od czasu zgonu hrabiego A. M. Renarda - nie odprawiano żadnych katolickich obrzędów. Po II wojnie światowej, aż do lat 60 - tych, budowla ta - choć już w ruinie - jeszcze stała. W podziemiach na ocalałych grobowcach można było jeszcze odczytać, kto tu spoczywa. W kilka lat później rozebrano ruinę, zasypano podziemia (w których były grobowce) i rozplantowano ziemię.

źródło: Stanisław Smoleń "Strzelce znane i nieznane"